"NAJ"
Teneryfka to największa wyspa archipelagu, a także najgęściej zaludniona i posiadająca najwyższą górę Hiszpanii - wulkan Teide (3718). Z mojego punktu widzenia - z najczarniejszym i najpiękniejszym piaskiem ;)
"JAK DŁUGO?"
Lecimy z Polski ok. 5h. Możemy wylądować na jednym z dwóch lotnisk: Aeropuerto de Tenerife Sur i Aeropuerto de Tenerife Norte. Wysepka wcale nie jest taka mała, jaka się wydaje...
"JEST RÓWNIEŻ I BIEL"
Biały piasek znajdziemy np. na Playa de las Teresitas - z tym, że sztuczny, przywieziony z Sahary. Stamtąd właśnie dociera na całe Kanary tzw. Calima - pył pustynny. Trwa kilka dni, jest dość uciążliwy, ale do przeżycia. Krótko mówiąc - auta nie są zbyt czyste;)
Źródło: http://la-palma.pl/wp-content/uploads/2010/12/calima.jpg
"UNESCO"
Parque nacional del Teide należy właśnie do Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO - każdy kto był tam bądź też będzie, wie dlaczego. Widoki zapierają dech w piersiach, jest to po prostu "coś" totalnie innego. Klimat z pewnością nie jest nudny - wjeżdżasz na wulkan zimą - śnieg, zjeżdżasz na dół wyspy - plażowanie... Maravilloso!
"SMOCZA KREW"
Miasteczko Icod de los Vinos związane jest z tradycją zarówno rodowitych mieszkańców Kanarów zwanych Guanczami, ale również z historią smoczych drzew (wcześniejszy post). Te dragos milenarios posiadają "smoczą krew" - sok, który w kontakcie z powietrzem zmienia kolor na czerwony. Ktoś chętny na degustację?
"ATRAKCJE W LICZBACH"
Azjatycki Siam Park mierzy aż 185 000 m2, zoologiczny Loro Park - 33 hektary. Ten drugi posiada ponad 300 gatunków zwierząt, sama "Planeta pingwinów" to 3 900 m2 piękna. Robi wrażenie...
"KARNAWAŁ"
Santa Cruz de Tenerife, pełna uroku stolica, pod koniec lutego staje się jedną wielką imprezą, trwającą 3 tygodnie. Przepełniona kolorytem, wielobarwnymi strojami wprowadza nas w zupełnie inny, odrywający od jakichkolwiek problemów świat. Miałam ogromną przyjemność przebywania tam, dostarczyło mi to wiele radości i możliwości obserwowania ludzi, dla których super normalne jest to, że mogą się przebrać np. za podpaskę... Tak, dokładnie taki strój można było dostrzec. Ten klimat po prostu trzeba poczuć osobiście.
momentos inolvidables...